Miał być wpis, ale jakoś przedświątecznie, świątecznie i poświątecznie nie daje za wiele czasu na pisanie. Ostatnio tylko zrozumiałam, że te Boże Narodzenie, mimo że wyjątkowe, nie było pełne. Dlaczego? Bo ani razu nie usłyszałam "Coraz bliżej święta..." i ani razu nie widziałam tira Coca-Coli w śniegu. I czy coś się zmieniło czy rzeczywiście tego nie było?
I już miałam pisać zażalenie ( z ryzykiem, że jednak było, a ja z braku czasu nie zarejestrowałam), aż trafiła mi się taka reklama wyżej wspomnianego napoju, która chwyciła mnie 10 palcami za serce i ścisnęła. Do tego argentyńska...same plusy
A więc voila!
I już miałam pisać zażalenie ( z ryzykiem, że jednak było, a ja z braku czasu nie zarejestrowałam), aż trafiła mi się taka reklama wyżej wspomnianego napoju, która chwyciła mnie 10 palcami za serce i ścisnęła. Do tego argentyńska...same plusy
A więc voila!
Lol, jaka prorodzinna :D
OdpowiedzUsuńpiękna!
OdpowiedzUsuńZnam jeszcze kilka innych ciekawych miejsc, więc...?
OdpowiedzUsuńMiss sobie robi bardzo długie ferie.. kiedy następny wpis?!
OdpowiedzUsuńTo już rok ponad !!!!!!!rocznica była!!!ejże jak to tak ?meldować sie mi tu!
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Co raz bliżej święta, ale wielkanocne!
OdpowiedzUsuń