niedziela, 25 sierpnia 2013

Lubię



Żeby nie było, że rzucam słowa na wiatr powinno być o tym co lubię.
Lubię smak arbuza, szczególnie schłodzonego w gorące dni.
Lubię morze (mieszkam w górach), lubię chodzić po domu w ciuchach Zaślubionego, bo zawsze są luźne i czuję się szczupło.
Lubię lato (mamy lato!), lubię spacery (teraz Ci ich u mnie dostatek), lubię długo rano spać (chyba dalej lubię, bo mogło się to zmienić od ostatniego razu, kiedy mogłam pospać), lubię długo siedzieć w nocy (teraz nie bardzo dotrzymuję do północy).
Lubię kawał o żabie i mostku, tango, Buenos Aires, Bellini, dobre książki (Maga czytałam ze trzy razy), schrypnięty kobiecy głos, weekendy (teraz chyba jeszcze bardziej niż kiedy pracowałam), moją zmywarkę, pralki, które nie wybuchają i zapach prania, które schnie na słońcu.
Lubię koty (do psów też absolutnie nic nie mam), gumy Donald (słowo daję, do dziś pamiętam ich smak), zielony kolor, mój zimowy płaszcz, chodzić boso, zapach naszego żelu pod prysznic, dobre kino (chodzi o filmy, z miejscem to nie wybrzydzam za bardzo), burze (o ile jestem w domu), rower (jazdę na nim, sam sprzęt też ma znaczenie, ale chodzi o ogół) i kosmetyki Tołpa.
Lubię, jak mężczyźni ładnie pachną, storczyki (chociaż kompletnie nie mam do nich ręki), kaszę jaglaną (chociaż są tacy, którzy w to nie wierzą), czerwony lakier na paznokciach, babskie rozmowy, piosenkę, którą Zaślubiony puszcza namiętnie w aucie, początkowo, żeby uspokoić Krasnali, teraz dla tradycji (z mojej płyty, więc wcześniej też ją lubiłam), podświetlaną klawiaturę mojego komputera i zaraźliwy śmiech.
Ale przede wszystkim lubię być mamą (chociaż czasami może się wydawać inaczej).

A to piosenka, o której wspominałam:

9 komentarzy:

  1. a ja lubię Ciebie za te lubienia Twe i nie tylko tylko Tofiku :)
    mam nadzieję ze uda nam się jeszcze pośmiać przy Cydrze albo innym zacnym trunku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie to miłe...aż mi się uśmiechnęło szeroko i szczerze, a po trzeciej nieprzespanej nocy to nie takie hop siup!
      Cyder nam nie ucieknie absolutnie! Co najwyżej podwoimy dawkę!
      I Ciebie lubię!
      Nie lubię tylko ostatniego wpisu!

      Usuń
  2. Ja tez lubie wiekszosc z wymienionych przez ciebie rzeczy z zielonym kolorem na czele. Nie znam jednak kawalu o zabie i mostku więc prosze podziel sie nim
    Co do porannego wstawania i dlugiego siedzenia w nocy oj lubie lubie lubie. Nadal lubie chociaz od prawie roku nie mam okazji pospac dlugo. Klasc spac pozno teoretycznie sie da ale co zrobie jak o 22 padam. Dawniej o 22 to ja zyc zaczynalam :)
    Marcik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dawniej byśmy pogadały, bo ja też o 22 łapałam dopiero wiatr w żagle. A aktualnie to możemy sobie głowy w śnie podpierać :)

      Usuń
  3. Znalazlabym kilka wspolnych "lubie", ale tego ostatniego to zazdroszcze :-) A jesli myslisz, ze innym wydaje sie, ze tego czasem nie lubisz, to tylko tak Ci sie wydaje! Twoja twarz oddaje Twoje serce w lubieniu bycia mama :-) :-) :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mi pięknie napisałaś...aż mnie wzruszyło...warto było napisać ten post dla takich słów.

      Usuń
    2. :)))) A ja dziękuję, że mogę od czasu do czasu być świadkiem tak pięknego macierzyństwa :))))

      Usuń
  4. No i teraz tak pozytywnie, karma wraca ;)
    Margo.

    OdpowiedzUsuń