Zaczęła używać liczby mnogiej w opisie dosłownie wszystkiego
co robię. Te ostatnie ponad osiem miesięcy z Ludzikami dzień w dzień, godzina w
godzinę dały o sobie znać. Zatarła się granica między ja i oni, więc jesteśmy
teraz tylko my. Jeszcze pal licho jeśli zasnęliŚMY, zjedliŚMY, spacerowaliŚMY,
ale już słabiej się robi kiedy zrobiliŚMY w pieluchę, ulaliŚMY czy gaworzyliŚMY. Nawet mój telefon załapał
bluesa i autokorektor wszystko poprawia mi na liczbę mnogą. Kiedy umawiałam się
na kolejną wizytę u kosmetyczni (którą potem odwołałam, ale co tam) po
ustaleniu wizyty podsumowałam pięknie „Będziemy!”, po czym poprawiłam „Będę”
udając, że to ot takie przejęzyczenie. Ale chyba nastała era, kiedy Ludziki
będą musiały przyjąć na klatę, że się malujeMY, depilujeMY czy nosiMY torebki,
a ja że płaczeMY kilka razy dziennie, ząbkujeMY i przybieraMY na wadze w każdym
tygodniu…
Do tego dokonałam odkrycia. Choćby nie wiem jak człowiek się
starał, szukał, przeglądał, czytał opinie, ile wydawał na zabawki i potem je
oglądał, majtał nimi dziecku przed nosem, przeżywał ich posiadanie jak osioł salami
to i tak żadna z tych zabawek nie będzie lepsza od pustej półlitrowej butelki
po wodzie mineralnej, opróżnionego opakowania po balsamie i opakowania po
chusteczkach nawilżonych. Tak więc mimo tony grzechotek i miliona innych
gadżetów (większość zebrane w prezentach lub po innych dzieciach) te trzy
przedmioty rządzą! To nic, że nasze mieszkanie ma zajęty każdy metr kwadratowy przez
co gdzie się nie ruszysz tam w coś przyłożysz (ostatnio o wszystko uderzam
małym palcem prawej stopy, dzięki czemu jest większy niż paluch, ale w sumie i
małemu się należy), jest pusta plastikowa butelka jest impreza!
Taka karma. Ostatnio pojawiło się też nowe pytanie odnośnie
Ludzików, za co przyznaję kobiecie ze spożywczego odznakę zwykłego bohatera w
kategorii innowacja. Nie usłyszałam klasycznych „jak Pani ich rozróżnia?”, „
Jedno czy dwujajowi?” czy „Bliźniaki?”, usłyszałam za to „Co jest najcięższe w
posiadaniu bliźniaków?”. Słowo daje, zatkało mnie. Po pierwsze dlatego, że się
nie spodziewałam takiego pytania a po drugie, że z wszystkich rzeczy, które mi
przyszły na myśl musiałam wybrać tą jedną. I samo mi z ust wyszło „Wózek”. Pytającej
chyba nie o to chodziło, bo potraktowała to jako żart, ale na spokojnie
analizując wszystko pewna jestem, że udzieliłam dobrej odpowiedzi. W stanie
aktualnym wózek z wpakowanymi w niego Ludzikami sztywnymi od zimowych ubrań
jest najcięższy.
Tyle na dziś.
Wózek. Zgadzam się. Wózek.
OdpowiedzUsuńPS.
I tak masz dużo szczęścia, że Cię nie pytają "Jedno- czy dwujajeczni?"
Właśnie pytają,ale o tym wole nawet nie pisać. Zawsze wtedy przychodzi mi na myśl jajecznica...
UsuńA mi makaron... 10-JAJECZNY!!
Usuń:)Miss ale miałam radochę rano z kawa w łóżku-sobota no nie:)i nie ważne że była to 7.00 bo P się wyspała i swej "kawki" się domagała i było po tzw spaniu, no ale do rzeczy ,kawę porobiłam i lapka do wyrka wzięłam i jejććć wpis Twój :))))
OdpowiedzUsuńpolecam do tej plastikowej butelki włożyć groch lub inne jakie masz ziarno w domu:)ofkorse porządnie zakręć:) ja nie wiem o co kaman z tym dzieciowymi recyklingowymi zabawkami ale zawsze ta plastikowa butelka wygra z "fiszerprajsem lub innym wypasionym edukacyjnym zabawiaczu":)))) u nas hitem była warzecha i gary + pokrywki ,huk straszny ale czego się nie robu by dzieć/ci się zajęły :)
Twa odpowiedź -wózek hahahhahaha kobieto nie jest źle bo ripostę masz b.dobrą:)
ścskamMY Was:)
ps:My mija z czasem -każdy tak ma no przynajmniej większość :)
No spinam się jak mogę, żeby na sobotę coś nowego było. Co którąś się udaje ;)
UsuńA z tą liczbą mnogą to mam nadzieję, że się kiedyś wyłączy!
Bo takie wózki to powinny być wspomagane napędem. Albo jak wózek widłowy i na zimę z płozami. Albo od razu na gąsienicach!
OdpowiedzUsuńGąsienice!!!!! Tak, tak, tak!
UsuńJejciu doczekalam sie wpisu twojego. Na sam widok banan na ryjku sie pojawil :)
OdpowiedzUsuńWozek - odpowiedz jak najbardziej poprawna. Nie zrozumie nikt kto blizniakow nie posiada. Mnie chyba takie pytanie tez by zatkalo.
A co do zabawek. Sama prawda moiz najbardziej lubia kremy do pupy chusteczki do pupy pampersy (wszystko jedno czyste czy te sciagniete z pupy) puste butelki drewniane lyzki itp.
Pozdrawiam serdecznie.
Marcikuk
Dla takich początków komentarzy warto pisać! A chusteczkami też Ludziki nie pogardzą ;)
UsuńU nas rządzi elektronika - pilot, telefony i laptop :-) i wszelakiej maści kabelki wystające choćby milimetr. Chusteczki, frida, opakowanie z wodą morską też dają radę i troczki przy maminych dresach ;-)
OdpowiedzUsuńA z liczbą mnogą - trafione w 10. Pozdrawiamy :-) Kluski & co
Elektronika też jest w kręgu zainteresowań, tyle że skrzętnie te zainteresowania powstrzymujemy!
UsuńOdzdrawiamy!
sezon choinkowy się zbliża więc i zabawek w domu bedzie więcej ;-) jakieś plastikowe bombki spróbuj znaleźć bo choinka, łańcuchy bombki i światełka to będzie sam szał ;-) Ściskam(y) mocno mocno!
OdpowiedzUsuńChoinki chyba nie ogarnę. Skazana na stracenie ;)
UsuńOdściskujemy z poczwórną mocą!!!!