czwartek, 24 października 2013

W dwóch prostych słowach

Kocham Ludziki ponad wszystko. Uwielbiam patrzeć, jak się razem bawią, śmieją. To zdecydowanie najlepsze, co mnie się w życiu spotkało. Do tego dziś stuknęła nam z Zaślubionym czwórka szczęśliwego życia po zapieczętowaniu. Ale jednocześnie...ja pier...le!
W takie dni, jak dziś, nic tylko ja pier...le! Chociaż staram się nie przeklinać.

14 komentarzy:

  1. a wiesz, poprzeklinać czasem jest dobrze
    zwłaszcza tymi przekleństwami z literką R ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zauważyłam, że najlepsze przekleństwa mają "r"...coś jak miesiące dobre na ślub ;)

      Usuń
  2. Najlepszego dla Was i Ludzików :)
    klnijjjjjjjj pod nosem w duchu, a na solówce w samochodzie na całe gardło !:DDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. No coś Ty... ;-)))
    (serdeczności rocznicowe!!!)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też się staram nie przeklinać... NIE WYCHODZI.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też, ale co tam. Wychodzi na to, że każdy tak ma, to co my się mamy przejmować?

      Usuń
  5. Ja nie wiem co jest w przeklenstwach, moze sa juz jakies badania albo moze w koncu ktos je przeprowadzi, ale bywa tak, ze to siarczyste przeklenstwo potrafi wraz z jego wypowiedzeniem wypuscic z czlowieka cala zlosc, gniew, frustracje i cokolwiek innego, co powoduje, ze tykasz jak bomba przed wybuchem...i wtedy czujesz sie zdecydowanie lepiej :-) A jak u Ciebie? Pomoglo?
    A z okazji czterech latek wspolnego pozycia z Zaslubionym posylam moc serdecznosci :-) dla Ciebie i Zaslubionego!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomogło! Jednym siarczystym głośnym wyrzuciłam wszystko z siebie, a że byłam sama to nie miałam oporów. I uciekło razem z powietrzem!
      A pomysł z badaniami trafiony!!!!!!!

      Usuń
  6. a ja to lubie przeklinać choc podobno kobietom nie wypada i czasem sama zastanawiam sie czmu tak zaśmiecam swój język, ale to faktycznie pomaga mi to wyrzucić negatywne emocje :) BB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja zaczynam się zastanawiać czy nam nie powinno właśnie wypadać. O ile mniej byłybyśmy sfrustrowane mogąc siarczyście zakląć w sklepie, kiedy nie da się w torebce znaleźć portfela, a dzieci już chcą wyjść!

      Usuń
  7. Weszłam, czytam i myślę sobie,że napisałaś to za mnie! Dwójka dzieci jest,czwórki nie ma,ale trójka za czas jakiś stuknie.No i te pier...końcowe to się u mnie zgadza jak nic!! No jak nic!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No...ale to mija! Potem też wraca, ale po co to roztrząsać?

      Usuń